Dobra. Przeszło mi. Znaczy się cheć na zakupy.
Weszłam do jubilera. Zobaczyłam cenę bransoletki. Wyszłam.
Weszłam do perfumerii. Zobaczyłam cenę zapachu. Wyszłam.
Weszłam do obuwniczego. Zobaczyłam cenę butów. Wyszłam.
Albo za mało zarabiam albo mam zbyt luksusowy gust ;-)
Tez tak mam - podobaja mi sie najdrozsze rzeczy w sklepie...
OdpowiedzUsuńTeż trafiam bezbłędnie :)
OdpowiedzUsuńjakieś dziwne jesteśmy ;-)
OdpowiedzUsuń