Sama nie wiem co o tym myśleć... zaproszono mnie na rozmowę do IBM.
Zastanawiam się jak tam się pracuje.
Przeraża mnie myśl, że mogłoby być tak jak w T.D.S. Center ;-)
- kawa (jakikolwiek napój) na biurku podczas pracy - zło;
- każde wejście do i z pokoju (swojego) to wykorzystanie dyskietki (RCP);
- obietnice
- niespełnione, wydumane i bez pokrycia;
- a Clear Desk Policy - w paranoidalnym wymiarze;
- szefowa - w miejscu gdzie normalnie jest wiedza o pracy ona miała czarną dziurę.
Ogólne wrażenie: jesteśmy świętsi niż papież. Przepisy mamy z Anglii jednak stosujemy je w naszych (INNYCH) realiach z większą dokładnością i starannością niż oni sami. Ponieważ oni stosowali je u siebie 10 lat temu i już wiedzą, że się nie sprawdzają więc od nich odchodzą ;-))
No cóż, a może nie jest tak źle i warto sprawdzić? :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia.
p.s. na razie muszę się wstrzymać z kupnem, nie ten czas jeszcze :)
Właśnie dziś tam byłam sprawdzić. Może im nie będę odpowiadała i nie będzie "problemu" ;-)
UsuńCo do aparatu,.. nie wiem czym cykasz ale i tak wychodzą Ci świetne zdjęcia ;-)