Krótko i treściwie. Mam dziś kryzys włosowy!
Zaraz złapię nożyczki leżące na biurku i je skrócę! Ewentualnie wystrzępię! Szlag mnie trafi przez ich... wiszenie. Są takie jakieś... bez życia. Choć może powinnam powiedzieć, że owszem, żyją! Po swojemu! I dziś dostrzegłam ich kolor! Posikana słoma!
Dam sobie czas do jutra bo działanie w stanie histerii nigdy nie jest dobre.... ale dziś jestem nimi rozczarowana!
Posikana słoma mnie rozbroiła!;-]
OdpowiedzUsuńmnie tylko wkurza... wcale nie rozbraja ;-)
UsuńTeż coś bym chciała zrobić z włosami, bo są zniszczone i poszarpane na końcach oraz zdecydowanie za długie. I też wiszą :)
OdpowiedzUsuńPotrzebny mi jednak na to czas, a trudno mi go ostatnio znaleźć.
powodzenia, może fryzjer coś podpowie :)
Już się rozmyśliłam. Dziś już nie jest tak źle ;-) Unikam fryzjera jeszcze przez miesiąc ;-)
Usuńtaaaa? a weź zwiń na czubie mokre i zaśnij
OdpowiedzUsuńrano ogarnęła mnie czarna rozpacz - nic się z nimi nie dało zrobić
o matko!!! oszalałaś?! NIE WOLNO ZASYPIAĆ!nawet JA tego nie robię ;-))
Usuń