Sezon uważam za otwarty.
Ciasto rabarbarowe i truskawki! A oprócz tego deszcz. Postaram się to jakoś przetrwać.
Tu już przygotowane do zjedzenia. Możesz mi wierzyć, że po 10 minutach już ich nie było. W ostatniej chwili zachciało mi się je cyknąć.
Ciasto uchwyciłam jeszcze w piekarniku... potem też niezbyt długo przetrwało ;-)
Wczoraj też dostałam przepyszne truskawki od Mamy, a mama od sąsiadki na działce :)
OdpowiedzUsuń