Chciałam dziś odnaleźć wiosnę. Wzięłam kijki, Anioła i pojechaliśmy przejść się nad Wisłą.
Wszystko było cudownie dopóki nie wyszliśmy z samochodu. Bo w aucie wyglądało na to, że jest ciepło, słonecznie i przyjemnie. A resztka śniegu, która gdzieniegdzie zalegała już się kurczy.
Niestety.
Wiał przeraźliwy, zimny jak cholera wiatr. Słońce nie ratowało sytuacji. Przeszliśmy się jakiś kilometr i stwierdziliśmy, że mamy dość ;-) Było mało wiosennie. Żeby nie powiedzieć, że wręcz zimowo!
U nas za to jesiennie. I doprawdy nie wiem, co gorsze - Wasza zima czy nasza jesień?;-]
OdpowiedzUsuńSama nie wiem. Gorsze, że nie ma ciepła ;-)
UsuńJa się zastanawiam kiedy się to skończy... Ciepła chcę!
OdpowiedzUsuńJa też!!!!!!!!!!!!!
Usuń