Tak. Ta Pani (Iw) mnie zainspirowała i na początek skorzystałam z innej Pani (Jilian Michaels).
Dziś sytuacja wygląda tak, że czuję miejsca których bym mieć już nie chciała. Czyli wg mnie jest dobrze. Chodzić mogę, ruszać się też. Ze zdziwieniem odkryłam, że nadążam za nią! A padam wykończona i cała mokra dopiero jak ona mówi na końcu, że teraz już się rozciągamy. Gdyby to miało trwać parę minut dłużej padłabym wykończona a tak jest idealnie.
Ćwiczyłam już dwa dni pod rząd! Jak dla mnie to niesamowite samozaparcie ;-)
To się cieszę, że Cię zagrzałam do walki!
OdpowiedzUsuńMnie na początek powaliła, udało mi się zrobić tylko jeden cykl, ale wrócę do tego.
Powodzenia! :)
ale jak jeden cykl? Ja ćwiczę poziom pierwszy przez 10 dni... na razie ćwiczyłam 4 dni.
UsuńA faktycznie to samo wyzwanie mnie dopadło :) 2 dzień zaliczony.
OdpowiedzUsuńTeraz rozważam czy lecieć w miarę możliwości ciągiem, czy jakoś inaczej to kombinować z bieganiem. W każym bądź razie efekty wyglądają interesująco na zdjęciach w sieci :) Więc oby i nam się takie udały!
Ja jak już wyżej napisałam Iw jestem po 4 dniu. Te pajacyki mnie wykończą ;-))
UsuńTrenuję nie tylko kondycję ale tez systematyczność ;-)