Dzisiejszy poranek przywitał mnie mgłą. Gęstą jak mleko. I szronem pokrywającym szyby samochodu. Z zewnątrz i w wewnątrz. Mgłą gęstą jak mleko. Dawno takiej nie widziałam! Nie przez nią nie było widać.
Za to po chwili przez nią przebiło się słońce. W powietrzu czuć było WIOSNĘ! Ptaki śpiewały! Słońce świeciło jak szalone! WIOSNA!
Teraz minęło parę godzin. Słońce dalej świeci!
Już za dni parę włożę akumulator do motocykla, schowam czapki zimowe i szale, napastuję i uprzątnę kozaki, uzupełnię powietrze w rowerze i... umyję okna ;-) Będzie wiosna! WIOSNA!
czwartek, 28 lutego 2013
środa, 27 lutego 2013
rosyjski
Kiedyś dawno temu chodząc do podstawówki uczyłam się w niej języka rosyjskiego. Byłam młodą głupią dziewuszką i zamiast uczyć się języka ja nie lubiłam Rosji. Jednak miałam nauczycielkę nastawioną na NAUCZENIE nas tego języka. Więc przez 4 chyba lata (lub 3) sama już tego nie pamiętam uczyłam/nie uczyłam się tego języka. Okazuje się, że skuteczność pani Tamary była wielka ponieważ po 20 latach ze zdziwieniem zauważyłam, że rozumiem rosyjski.
Oglądałam film o Annie German. W tle było słychać rosyjskie dialogi. Ja od zawsze wyłapuję to tło bo lubię ;-) I stwierdziłam, że rozumiem. Chyba. Odcinek się skończył. Zdążył mnie jednak wciągnąć na tyle, że przeszukałam internet by znaleźć dalszy ciąg. Znalazłam. Po rosyjsku. Stwierdziłam, że spróbuję. Nie robiłam sobie zbyt wielkich nadziei. Jakie było moje zdziwienie gdy się okazało, że jednak ROZUMIEM!
Tak więc ostatnie noce spędzam oglądając ruski film!
Gdybym to wiedziała w wieku lat 14 ;-))
Oglądałam film o Annie German. W tle było słychać rosyjskie dialogi. Ja od zawsze wyłapuję to tło bo lubię ;-) I stwierdziłam, że rozumiem. Chyba. Odcinek się skończył. Zdążył mnie jednak wciągnąć na tyle, że przeszukałam internet by znaleźć dalszy ciąg. Znalazłam. Po rosyjsku. Stwierdziłam, że spróbuję. Nie robiłam sobie zbyt wielkich nadziei. Jakie było moje zdziwienie gdy się okazało, że jednak ROZUMIEM!
Tak więc ostatnie noce spędzam oglądając ruski film!
Gdybym to wiedziała w wieku lat 14 ;-))
niedziela, 24 lutego 2013
mężczyźni
"Kobieta chce niegrzecznego chłopca, który będzie grzeczny tylko dla niej.
Mężczyzna chce grzecznej dziewczynki, która będzie niegrzeczna tylko dla niego."
Chyba to były tylko hormony. Już mi przeszło!
Humor powoli mi się poprawia :-)
Mężczyzna chce grzecznej dziewczynki, która będzie niegrzeczna tylko dla niego."
Chyba to były tylko hormony. Już mi przeszło!
Humor powoli mi się poprawia :-)
sobota, 23 lutego 2013
sobotnie poranki
Nie wiem jak to jest ale cały tydzień jestem niewyspana. Ciężko mi wstać z łóżka o poranku o 6.oo. W weekend budzę się sama z siebie o 5.oo. Szlag mnie trafi!
Z Aniołem zawirowanie. Nie wiem. Mam mieszane uczucia i nie chcę o nich jednak pisać ale wykańcza mnie to lekko. To, praca. Za dużo troszkę! Potrzebowałabym normalnego życia. Wiem! Normalne życie nie istnieje. To bajka. I to nie Grimma (bo te są jakby prawdziwsze, realniejsze i brutalniejsze) ale jakiegoś słodkiego innego twórcy ;-)
Jestem płaczliwa i załamana własnym życiem. Czuję się samotna. Mam nadzieję, że to po prostu wahania hormonalne a nie jakiś dół ogromny ;-)
Z Aniołem zawirowanie. Nie wiem. Mam mieszane uczucia i nie chcę o nich jednak pisać ale wykańcza mnie to lekko. To, praca. Za dużo troszkę! Potrzebowałabym normalnego życia. Wiem! Normalne życie nie istnieje. To bajka. I to nie Grimma (bo te są jakby prawdziwsze, realniejsze i brutalniejsze) ale jakiegoś słodkiego innego twórcy ;-)
Jestem płaczliwa i załamana własnym życiem. Czuję się samotna. Mam nadzieję, że to po prostu wahania hormonalne a nie jakiś dół ogromny ;-)
środa, 20 lutego 2013
zakupy
Mam potrzebę zrelaksować się.
Plaża, drink z palemką - banał.
Masaż - banał.
Seks - banał.
Włączę pralkę (bo już ją mam) i będę wgapiała się w obracający się bęben. Dobra. Drinka do tego też sobie może zrobię ;-)
Plaża, drink z palemką - banał.
Masaż - banał.
Seks - banał.
Włączę pralkę (bo już ją mam) i będę wgapiała się w obracający się bęben. Dobra. Drinka do tego też sobie może zrobię ;-)
wtorek, 19 lutego 2013
teorie spisokowe
Teorie spiskowe w pracy mnie wykończą. Tak coś niejasno czuję.
- zamkną nas?
- po co nam regulamin wynagrodzenia?
- czy będą odprawy przy zwalnianiu?
- czy ktoś nas kupi?
- czy przeniosą nas gdzie indziej?
- czy odetną nam prac?
- czy przetrwamy?
Boję się rozmawiać z ludźmi z firmy bo spada moje poczucie spokoju.
A do tego za oknem szaro, buro i ponuro. Z nieba leci jakieś kures*** i jest dopiero luty sruty!
A do wiosny daleko!
- zamkną nas?
- po co nam regulamin wynagrodzenia?
- czy będą odprawy przy zwalnianiu?
- czy ktoś nas kupi?
- czy przeniosą nas gdzie indziej?
- czy odetną nam prac?
- czy przetrwamy?
Boję się rozmawiać z ludźmi z firmy bo spada moje poczucie spokoju.
A do tego za oknem szaro, buro i ponuro. Z nieba leci jakieś kures*** i jest dopiero luty sruty!
A do wiosny daleko!
poniedziałek, 18 lutego 2013
tak dobrze żarło i...
Zeżarłam, bo inaczej tego nazwać nie można całą czekoladę!
Dziś w ramach odpokutowania tego strasznego czynu przyszłam do pracy pieszo.
Tłumaczę sobie to zbliżającym się okresem i stwierdzam, że to nie przegrana bitwa. Walka trwa nadal i ten jeden mały wypadek niczego nie przesądza.
I widzę w wyobraźni te dzinsy w które wchodzą "zielone buty" i tę siłę woli frotki... i szlag mnie trafia na siebie. Na swój brak silnej woli. Nie potrafiłam się powstrzymać przy paru kostkach!
Dziś w ramach odpokutowania tego strasznego czynu przyszłam do pracy pieszo.
Tłumaczę sobie to zbliżającym się okresem i stwierdzam, że to nie przegrana bitwa. Walka trwa nadal i ten jeden mały wypadek niczego nie przesądza.
I widzę w wyobraźni te dzinsy w które wchodzą "zielone buty" i tę siłę woli frotki... i szlag mnie trafia na siebie. Na swój brak silnej woli. Nie potrafiłam się powstrzymać przy paru kostkach!
piątek, 15 lutego 2013
fryzura
No i... no i... udało się! Mam już włosy zdatne do takich spięć! Proszę jak mi wychodzi.
Zdjęcie niestety nie jest tak dobre jak "zielonych butów" ;-)
czwartek, 14 lutego 2013
net
Nie uwierzysz... siedzę przy komputerze. Na blogu!
Tak! Mam połączenie ze światem. W domu ;-)
Chodzi tak sobie ale JEST :-)
Tak! Mam połączenie ze światem. W domu ;-)
Chodzi tak sobie ale JEST :-)
poniedziałek, 11 lutego 2013
piątek, 8 lutego 2013
kierunki
Wczoraj była Bułgaria dziś jest Montenegro. A... przepraszam.... Czarnogóra.
Byle fajnie było. A, że to kierunek inny? Szczegół ;-)
Byle fajnie było. A, że to kierunek inny? Szczegół ;-)
Czarnogóra ( via: sieć)
Bułgaria (via: andrzejart.pl)
czwartek, 7 lutego 2013
po przerwie
Długo mnie nie było. Dopiero teraz nabrałam sił psychicznych by wyjść z norki. Czytać Cię czytałam ale sama pisać sił nie miałam.
Po kolei więc, aczkolwiek nie w porządku chronologicznym.
30 stycznia kończyła mi się umowa o pracę. Jeszcze 30 nie wiedziałam czy następnego dnia mam do pracy przyjść czy nie. W związku z tym poskładałam parę podań i teraz się odzywają różne firmy. Zobaczymy co to będzie. A tu dostałam umowę na czas nieokreślony wraz z kompletem osób do zwolnienia.
Codziennie chodzimy i zastanawiamy się kto następny. Typujemy. Przetrawiamy. Domyślamy się. Spokój ducha uleciał. I nie widać by chciał powrócić.Do moich obowiązków dołożyli częściowo sekretariat, myślą o archiwum. Porażka. "Marzłam" o pracy w sekretariacie!
Planuję urlop. Motocyklem do Bułgarii. Plan świetny ale przy jego realizacji mogą wystąpić lekkie problemy. I poprawki. Łącznie ze zmianą kierunku! Na razie mam ćwiczyć serpentyny ;-) Bo Anioł się martwi czy dam radę. Zaproponował lot samolotem i wspólne wycieczki na miejscu. Nie muszę chyba mówić, że go WYŚMIAŁAM!
Po kolei więc, aczkolwiek nie w porządku chronologicznym.
30 stycznia kończyła mi się umowa o pracę. Jeszcze 30 nie wiedziałam czy następnego dnia mam do pracy przyjść czy nie. W związku z tym poskładałam parę podań i teraz się odzywają różne firmy. Zobaczymy co to będzie. A tu dostałam umowę na czas nieokreślony wraz z kompletem osób do zwolnienia.
Codziennie chodzimy i zastanawiamy się kto następny. Typujemy. Przetrawiamy. Domyślamy się. Spokój ducha uleciał. I nie widać by chciał powrócić.Do moich obowiązków dołożyli częściowo sekretariat, myślą o archiwum. Porażka. "Marzłam" o pracy w sekretariacie!
Planuję urlop. Motocyklem do Bułgarii. Plan świetny ale przy jego realizacji mogą wystąpić lekkie problemy. I poprawki. Łącznie ze zmianą kierunku! Na razie mam ćwiczyć serpentyny ;-) Bo Anioł się martwi czy dam radę. Zaproponował lot samolotem i wspólne wycieczki na miejscu. Nie muszę chyba mówić, że go WYŚMIAŁAM!
Subskrybuj:
Posty (Atom)