niedziela, 17 czerwca 2012

17.06.2012

Trzeci dzień z rzędu z migreną. Jestem już nieco zmęczona. Choć muszę przyznać, że już przechodzi. Wczoraj udało mi się ją nawet na tyle pokonać, że jeździłam motocyklem! I fajny miałam dzień.
Jednak dziś mój humor jest gdzieś na poziomie dup*.  I jestem zła na cały świat. Szczególnie na Anioła. Powiedziałam mu prosto i wyraźnie co myślę. Zaraz z rana. Wygląda na to, że nie tylko ja mu wygarnęłam. I dobrze. Myślę, że przyda mu się trochę kontaktu z rzeczywistością. Niech za mną zatęskni bo chyba ostatnio za bardzo się przyzwyczaił, że się na wszystko zgadzam.

Czytam "Marzycielkę z Ostendy" Eric-Emmanuela Schmitt'a. Nie sądziłam, że aż tak mi się spodoba. Polecam. Opowiadania niespodziewane.

2 komentarze:

  1. Bardzo lubię ten zestaw opowiadań :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja odkryłam go dzisiaj. I naprawdę jestem zdziwiona, że dopiero teraz to nastąpiło!

      Usuń