Poszłam po tej jesieni całą sobą ;-)
Jesień gruszkowa i jesień kamionkowa.
Gruszka idzie do sypialni a kamionka do pokoju.
I mam tylko cichą nadzieję, że spod tej jesieni gruszkowej nie wylezie mi ten wściekły pomarańcz po poprzednich właścicielach!
A... i ogromnie się cieszę, że mnie szaleństwo nie ogarnęło i z niebieskim nie wyszłam ze sklepu! ;-)
Wiesz co, ja bym pewnie i ten niebieski pod pachę zabrała ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie doszłam do wniosku, że pasowałby mi do garderoby ;-)
UsuńFajne kolory, ale najbardziej jestem ciekawa łóżka z palet :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
wiesz... sama jestem bardzo ciekawa tego łóżka ;-) jakoś nie mogę się za niego zabrać. myślę, że może w przyszłym tygodniu rozpocznę ;-)
Usuń