wtorek, 18 grudnia 2012

18.12.2012

W niedziele mimo protestów (nieśmiałych) Anioła, takich ledwo napomykanych, takich dawanych mi do zrozumienia jedynie i KOMPLETNIE  zignorowanych przeze mnie, w drodze powrotnej z giełdy narciarskiej wstąpiliśmy na ogromny targ ciuchów. Podeszłam do budki i kupiłam zestaw rajstop. 20 sztuk. Czuję się zaopatrzona na mrozy ;-) Super zakupy. Trwały całe 15 minut. (Pamiętne zakupy z Ciocią_Elą trwały tam jedyne 4 godziny. Nie zdążyłyśmy obejść całości. Wujek wygląda na stan przedzawałowy ;-))

Anioł kupił mi od razu prezent podchoinkowy. Kominiarkę. SUPER kominiarkę. Są w niej srebrne nitki. Prawie jak biżuteria ;-) Już pomijam, że od roku szukałam kominiarki idealnej ;-)

Komplement życia: "Zakupy z Tobą to przyjemność. Ty po prostu przychodzisz, kupujesz i odchodzisz."

Bo ja wiem czego chcę ;-) Przynajmniej na zakupach ;-)

2 komentarze:

  1. Mam podobnie - wiem co chcę kupić, wchodzę, wybieram i decyduję się szybko - tak lub nie :)
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego tytułu na zakupy ciężko mi się wybrać ze znajomymi koleżankami . Ja się męczę a one stresują ;-)

      Usuń