środa, 25 września 2013

głódddddddddddd

Mam chęć na czekoladę. OGROMNĄ!
W związku z tym w domu mam cztery, CZTERY czekolady... białe! BIAŁE! Dla mnie to NIE czekolada. Choćby nie wiem jakiej to była firmy słodycz to TYLKO słodycz. A nie czekolada! Co za dupek nazwał to czekoladą?! To białe coś. Kupa cukru, tłuszczy i ewentualnie śmieci w środku ale to przecież NIE JEST czekolada!
Czekolada ma w środku czekoladę! I nie tknę tego gów**, chyba, że miałabym nóż na gardle. Znaczy się gdy będę na totalnym głodzie słodyczowym ;-)
A mam to w domu bo dostałam. DOSTAŁAM! Jak można MI dać takie coś?! Nie rozumiem! Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że się tego nie tykam! I mam te cztery "czekolady" i muszę sobie kupić normalną czekoladę bo świruję!

niedziela, 15 września 2013

wrześniowy urlopik ;-)

Wrzesień.
Właściwie połowa września.
Udało mi się jeszcze wybrać z Aniołem na 4 dni urlopu. Było fajnie. I nie zgadniesz... niemotocyklowo. Rowerowo. Coraz bardziej lubię tę firmę spędzania czasu. Podobała mi się jazda rowerem po Lublinie. Sam Lublin też jest pięknym miastem. Przejażdżka po pustym placu zamkowym... niesamowita ;-) Niestety. Jak na mnie to za krótko tam byłam. Muszę tam jeszcze wrócić. A to zdjęcie z trasy do miasta.

A to już sam Lublin :-)