środa, 14 marca 2012

14.03.2012

Wymieniamy sobie emaile pomiędzy sobą. Wysyłamy je do wiadomości wszystkich zainteresowanych i niezainteresowanych. Nic z tego nie wynika oprócz wkur*** ogólnego wszystkich. Porozumienia nie widać.
- prosze przygotować umowę w tej formie.
- oki. teraz musi ją zaopiniować tylko prawnik.
- oki. ale ta umowa jest bez sensu. ja jej w tej formie nie podpiszę.
- oki. ja treści umowy nie zmienię.
- oki. ja się nie podpiszę.
- oki. ja treści umowy nie zmienię.
- oki. ja się nie podpiszę.
- oki. ja treści umowy nie zmienię.
- oki. ja się nie podpiszę.
- oki. ja treści umowy nie zmienię.
- oki. ja się nie podpiszę.
A umowy dalej nie ma ;-)

czwartek, 8 marca 2012

8.03.2012

Przyszłam do pracy pieszo. Musiałam. Czułam wewnętrzną potrzebę. Tym bardziej, że dziś zjem słodycze. I to nie pojedynczą słodycz a właśnie słodycze. Zaraz po dotarciu do biura sprawdziłam pogodę i okazało się, że będę wracała w deszczu. Mam nadzieję, że tym razem też się meteorolog pomyli. Nie mam parasola i mam buty, które na pewno przemokną.

W pierwszej godzinie pracy u moich drzwi pojawił się rządek panów z prezesem i dyrektorami na czele. Wszyscy mnie wycałowali, wręczono mi różę i słodycz i już mogłam rozpocząć pracę ;-) Nie powiem. Nie spodziewałam się i było mi miło.
Zaraz znacznie przyjemniej załatwiało mi się wszelkie sprawy związane z zatrudnieniami obcokrajowców, przyjmowaniem pracowników, wypisywaniem świadectw i zaświadczeń.

środa, 7 marca 2012

7.03.2012

Porozwieszałam parę ogłoszeń o tym, że szukam mieszkania. Może coś się uda. Może nie.
Na razie okazuje się, że lepiej by było gdybym miała jeszcze parę groszy więcej. Tym niemniej jednak szukam.

W pracy pracuje mi się na razie całkiem normalnie. Mam nadzieję, że się to nie zmieni. Nie mam zamiaru szukać po raz kolejny pracy. Przepracuję jakiś czas i myślę, że porozmawiam o podwyżce. Nie mogę patrzeć na stawki innych bo mnie krew zalewa i przestaję widzieć na oczy!

niedziela, 4 marca 2012

4.03.2012

Zobaczyłam parę mieszkań. Zdecydowałam gdzie nie chcę mieszkać, zdecydowałam gdzie chcę mieszkać. Teraz tylko czekam aż znajdzie się tam mieszkanie dla mnie. Takie MI przeznaczone ;-)
Czekam na decyzję Nieba :-)