sobota, 29 lipca 2017

hallllooooo

Parę dni temu jadąc samochodem usłyszałam, że rozpoczął się nowy rok. W kalendarzu chińskim. Bez różnicy. Dobry czas by rozpocząć terapię blogową na nowo ;)

Wchodziłam tu tylko poczytać moich ulubieńców. Niektórych odwiedzam tylko na FB. Inni zniknęli jeszcze skuteczniej niż ja.

Co się wydarzyło przez te parę lat mojego niebytu tutaj? 
Nic.
Zmiany kolejnych miejsc pracy się nie liczą.
Może niekoniecznie jednak nic. Dorosłam jeszcze bardziej o ile to możliwe. Bogatsza jestem o kolejne doświadczenia życiowe. I kolejnych dobrych ludzi poznanych po drodze. Jednak poznałam bardziej też innych znajomych. Ludzie czasem rozczarowują.
A ja... coraz bardziej mam na wszystko wyrąbane ;)


"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk a rośnie popyt na święty spokój".