Coraz częściej przechadzając się po blogach widzę, że ludzie wybierają go na miejsce urlopów. Wiem... mamy bardzo rozległe granice. Ludzie w większości wybierają góry. To wydaje się oczywiste. Jednak nawet wybierając miasta jest co robić. Tylko w tym rejonie można zobaczyć zabytki przemysłu, techniki, powłóczyć się po secesyjnych Katowicach. Toż właśnie to miasto jest jedyne w swoim rodzaju. Nieważne co ja myślę o nim, jaki mam do niego stosunek. Miasto secesji! To nie podlega dyskusji. Jedyne w swoim rodzaju. Zabytkowa zabudowa osiedli przemysłowych. Oczywiste wydaje się tu powiedzenie o Nikiszowcu. Jednak nie tylko. Mało kto wie, że w Czerwionce-Leszczynach większa część dzielnicy Czerwionka to właśnie taka zabudowa. To kilkanaście ulic zbudowanych w tym stylu.
Nieprawda, że ludzie, którzy zdecydują się przyjechać na Śląsk, w samo jego centrum, nie uświadczą zieleni. Nieprawda. Pozory. Wyobrażenia. Sama co parę dni wędruję szlakami rowerowymi przez pola, lasy i wokół jezior :-)
A to właśnie zdjęcia z wczoraj ;-)
A to właśnie Czerwionka:
No to mamy blisko ;-) Ja z tej części Podbeskidzia, która do woj. śląskiego też należy :-) Ponoć Katowice to miasto z największym obszarem zielonym (parki, skwery) w Polsce.
OdpowiedzUsuńCzyli spotkałam sąsiadkę! :-)
UsuńA o tym, że to taki duży obszar zielony to nawet nie wiedziałam ;-)
Ja tez slazara !!! :-)
OdpowiedzUsuńNo proszę :-)
Usuń